Warto powalczyć o swoje tradycje. Warto nie dać się kupić w całości. Warto mieć swoje świętości.

Świętujemy

Dwa tygodnie temu Wszystkich Świętych i Zaduszki, a dla niektórych jeszcze helloween. Niecały tydzień temu kolejna okazja. Niektórzy wykorzystali ją, że ho ho ho. Święto Niepodległości, Święto Polski. W niektórych miejscach było dość gorąco, bawiono się do ciemnej nocy i hucznie.

Okazja do świętowania goni kolejną okazję.

Zakupowa sobota

Kilka dni temu (dokładnie to była sobota 9 listopada) miałem przyjemność odwiedzić centrum handlowe. Zakupy. Wyruszyliśmy pełni energii i z listą celów do namierzenia i przejęcia. Zadanie jak dla klucza F-16. Wykonać.
Pal sześć same zakupy. Normalna sprawa. Pobiegać, poprzymierzać, pooglądać i kupić. Dzieci muszą coś na siebie włożyć, powinny też dostać coś jeść i pić. Taki urok rodzicielstwa. Normalna sprawa. Jednak pal sześć te zakupy. Spodziewałem, liczyłem na dodatkowe atrakcje, tęskniłem wręcz. I moje oczekiwania zostały spełnione. W zgodzie z tradycją. Czuję się zatem usatysfakcjonowany.

Dekoracje choinkowe galeria handlowa

Od lat już tak jest, że tuż po świętach przełomu października i listopada, tuż po wspominaniu zmarłych zaczynają się kolejne święta. Nie, nie w kalendarzu. Zaczynają się we wszelakiego rodzaju galeriach, sklepach, targowiskach. Boże Narodzenie. To nic, że do 24 grudnia jeszcze jakieś półtorej miesiąca. To nic. Nic, że zaraz Święto Niepodległości. Mikołajki? Oj tam, mikołajki można połączyć z Bożym Narodzeniem. Zdecydowanie. Pasują do siebie jak ulał. Handlowo.

Dekoracje w galerii handlowej choinkowe

Dekoracje na czas, kto pierwszy?

Zatem, jak już pewnie wszyscy się zorientowali. Zostałem, jak wszyscy zakupowicze, odwiedzający, kontemplujący przestrzeń galerii uraczony dekoracjami świątecznymi. Dekoracjami, które w domach będziemy przygotowywać pewnie w okolicach 22 grudnia, może 21 grudnia, a może 23 grudnia. Choinki, bombki, światełka. Pięknie. Jeszcze dołożyć zapach do tych sztuczności i byłoby miodzio. Zapach drzewka, zapach przygotowywanych potraw wigilijnych przez mamę czy przez babcię. I można się poczuć prawie jak w dniu wigilijnym tuż przed kolacją.

Dekoracje w galerii handlowej choinkowe-2

Dekoracje w galerii handlowej choinkowe-3

Wiecie co, rozumiem potrzebę walki o wyniki sprzedażowe. Każdy biznes musi sprzedawać, aby mógł funkcjonować. O to w tym przecież chodzi prawda?
Rozumiem to, ale kurczę nie mogę i nie chcę zaakceptować jak leci łamania wszelkich tradycji, świętości, zasad. Nawet, jeżeli to nie są zasady skodyfikowane zapisami prawnymi.

Brońmy cudowności

Chciałbym, aby nigdy nie udało się zepsuć cudownej atmosfery Bożego Narodzenia. Rodzinnej, pełnej ciepła, oczekiwania na pierwszą gwiazdkę, ubierania choinki całą rodziną, prezentów, świątecznej liturgii, zapachów, życzeń, łamania opłatkiem, śpiewania kolęd. Nie dajmy sobie tego zabrać. I nie ważne, czy jest się katolikiem czy ateistą. Przekonany jestem, że każda z takich osób może poczuć tę magię, w inny sposób, w innych aspektach, ale może.

Ja – Polak – nie wyobrażam sobie siedzenia 24 grudnia na plaży w Kenii czy na Hawajach. Nie wyobrażam sobie brodzenia czy nurkowania w lazurowej wodzie, leżenia na leżaku i udawania, że jest lato. Przecież to nie są bożonarodzeniowe klimaty. Ja chciałbym mrozu kilka stopni, śniegu po kostki, rozgwieżdżonego nieba nocą i wspaniałych raz do roku jadanych potraw. Żadne plaże Zanzibaru nie są w stanie tego zastąpić. Nawet jak będzie deszcz i chlapa to nic nie zastąpi zapachu żywego drzewka.

Są rzeczy które są właściwe bez zmian, bez rewolucji. Takie jak zawsze były wieki temu. Brońmy tego. Dla nas, dla naszych dzieci, może wnuków. Nie wszystko nowe jest lepsze. Nie wszystko powinno być na sprzedaż.