Kiedyś była pustka medialna, teraz jest ogrom możliwości. Niedawno natrafiłem na kapitalne filmy reklamowe. Trochę irracjonalne jak ta kanapka na stoliku. Zachwycony jestem.

Filmy dla drugiej zmiany

Jak byłem mały i chodziłem do szkoły podstawowej (nie było gim) na drugą zmianę lub nawet trzecią to jedną z nielicznych rozrywek w małej blokowej klitce była telewizja. Określenie rozrywka to jednak pewne naruszenie tego pojęcia. Trudno nazwać rozrywką ‚filmy dla drugiej zmiany', filmy oczywiście nie dla takich młokosów jakim ja wtedy byłem. Chciało się więcej i więcej. Nie było. Nie było też internetu. Wtedy nikt go jeszcze nie wymyślił. Bawiłem się figurkami żołnierzy inscenizując największe bitwy na własnym dywanie. Czytałem książki i w końcu odkryłem muzykę. Na marnym sprzęcie, jakaś stara wilga (ciekawe czy ktoś pamięta…) i potem przeskok na pożyczonego Condora (dzięki ciocia) – to był mój magiczny sprzęt. Wujek wpuścił mnie w radio, w program trzeci głównie. Wsiąkłem.

Irracjonalna kanapka na blacie

Dieta

Dzisiaj nie używam telewizji, a dieta beztelewizyjna bardzo mi odpowiada. Świadomy wybór całej naszej rodziny. Nikt nie narzeka, bo na co tutaj narzekać: Na więcej czasu? Na mniej telewizyjnych ambitnych seriali czy kolejnych super programów z misją i bez? Nie tęsknimy za „M jak miłość”, nie tęsknimy za „Na dobre i na złe”, ani za „Na wspólnej” czy co tam jeszcze jest na patelni obecnie. Jeżeli chcę obejrzeć film – robię to bez pomocy TV (choć czasem używając telewizora jako ekranu – no przecież lubię gadżety jak prawie każdy(?) facet). Możecie mi wierzyć lub nie, ale bez tego gadającego ekranu czuję się bardziej wolny. Kochana wolność.

Radio

Jest jednak medium w którym zauroczyłem się wiele, wiele lat temu (wyżej piszę, wujek dzięki). Medium oparte na starym wynalazku (między innymi, ponieważ nie był jedyny) Pana Marconiego. Radio.

Radio, ale nie każde, nie dowolne, nie wszystkie, nie wszystko jedno. Mam swoje ulubione. Program Trzeci PR. Jest też kilka innych, ale do pięt nie dorastają w moim osobistym rankingu trójce.

Filmiki

Dość niedawno, dość bo jakieś kilka dni temu natknąłem się na filmik. Moja uwaga została zwrócona dzięki mojej ukochanej żonie.

Choć, zobacz.

No nie mogłem przecież zignorować takiej prośby :).

Potem okazało się, że filmików jest więcej. Przy okazji tak sie złożyło, że mniej więcej w tym samym czasie miałem sesję youtubową ze skeczami grupy Monty Python. Ten filmik na który zawołała mnie moja druga połówka w mojej głowie bardzo silnie skorelował z tymi skeczami.

Po kolejnym potem wyszło na jaw, że tych filmików jest kilka. Wszystkie fajne. Wszystkie są reklamami mojej ulubionej radiowej trójki. Naprawdę bardzo mi się podobają. Pachną takim małym odlotem od rzeczywistości. Szacun dla pomysłu i realizacji.

Spróbujcie zagrać na trzech zamkach błyskawicznych (tak, tak na przykład od kurtek) motyw z serialu o czołgu, czterech  pancernych i psie jednym pod tytułem: „Deszcze niespokojne”. Co tam zagrać, spróbujcie sobie to wyobrazić. Już? To teraz obejrzycie jak to może wyglądać i brzmieć w wykonaniu ….

i kolejne propozycje z tej samej serii:

Huta:

Pierze:

I koncentrat: