Historia

Dzisiaj kontynuacja wpisu.

Oto historia. Znaleziona.

W pewnym kraju żył król. Ów władca od dłuższego czasu poszukiwał recepty na szczęście. Pewnego dnia usłyszał wiadomość. Wiadomość głosiła, że na drugim brzegu wielkiego jeziora, na skraju lasu i łąk żyje człowiek. Bardzo mądry i podobno bardzo szczęśliwy człowiek. Król bardzo się zaciekawił.

– On musi znać receptę na szczęście, a ja muszę ją w końcu znaleźć.

Kalendarz

Postanowił wybrać się nad jezioro. Chciał w przebraniu i z ukrycia przyglądnąć się życiu człowieka. Jak postanowił tak uczynił.

Jakże wielkie było jego zdziwienie. Mężczyzna nie robił nic, ale to nic nadzwyczajnego. Wstawał wcześnie rano, karmił swoje zwierzęta, przygotowywał sobie posiłki, jadł, pracował w polu, łowił ryby. Wieczorem zaś siadał przed swoją chatą i patrzył przed siebie. Na drugi dzień ten sam scenariusz. Trzeci dzień – to samo. Po tygodniu obserwacji władca zamyślony stwierdził w duszy:

– Przecież to niemożliwe. Jak do bycia szczęśliwym może wystarczyć wykonywanie codziennych prostych, zwykłych czynności? Jednak przecież on jest szczęśliwy. To pewne. To widać. Oczy pełne blasku. Twarz rozluźniona i łagodna. Cała sylwetka promienieje spokojem. On na pewno jest szczęśliwy. Coś musiałem przeoczyć.

Minął kolejny tydzień i żadnych nowych wniosków. Cierpliwość króla została wyczerpana. Postanowił ujawnić się i porozmawiać z tym człowiekiem.

– Witaj człowiecze.

– Witaj królu – odrzekł spokojnym głosem mężczyzna.

– Podobno jesteś bardzo mądrym i bardzo szczęśliwym człowiekiem. Przyglądałem się Tobie przez dwa tygodnie. Przez ten czas nie zauważyłem niczego nadzwyczajnego w tym co robiłeś. Gdzie jest ukryty powód Twojego szczęścia?

– Widzisz królu – zaczął człowiek swoją odpowiedź – kiedy wstaję rano i jem posiłek, to po prostu jem posiłek myśląc tylko o nim. Kiedy karmię moje zwierzęta to myślę tylko o karmieniu zwierząt. Kiedy pracuję w polu to myślę o pracy którą wykonuję. W końcu wieczorem, po całym dniu, kiedy siadam przed chatą to myślę po prostu o tym co będę robił jutro. To wszystko.

Zapadła cisza. Zarechotała żaba w pobliskim jeziorze. Odezwał się świerszcz. Człowiek nabrał powietrza i dodał:

– Zobacz czcigodny królu większość ludzi jedząc posiłek, myśli o karmieniu zwierząt. Gdy karmi swoje zwierzęta to myśli o pracy w polu. Podczas swojej pracy zastanawia się na tym kiedy w końcu będzie można usiąść obok chatki.

Jeszcze jeden oddech i:

– A kiedy, w końcu, po całym dniu, wieczorem udaje im się usiąść przed chatą to myślą: dlaczego, do cholery, jestem tak zmęczony i nieszczęśliwy.

Koniec.
Podobało się?