Treść
Treści wciąż za mało. Treści mi potrzeba. Częściej niż dotychczas.
„Nie ważne ile masz lat i jakiej płci jesteś. Jeżeli chcesz, aby coś pozostało to musisz tworzyć.”
Takie myśli kotłują się w mojej głowie. Uświadamiam sobie, że dużo, zbyt dużo czasu poświęcam na konsumpcję. Zbyt mało na kreowanie.
Treść ma być regularna. Treść ma się pojawiać szerzej. W każdym wpisie ma być zdjęcie. Żądam od siebie po chyba 2 latach prawie nie istnienia rewitalizacji sztalnika. Sztalnik ma aspiracje zostać blogiem stylowo życiowym (no czyli LifeStyle). Jak autor mu nie przeszkodzi to może się udać. Amen.
A co robić jak brak weny? Pisać byle co i koniec. Byle pisać.
Wygląd
Nowy szablon stuka do wrót sztalnika. Daję sobie tydzień czasu i potem poddam moje lenistwo (czyżby wrodzone?) ostremu osądowi.
Kto ma ochotę niech rzuca swoim kamieniem.
Technikalia także
O nie.
Jeszcze zostają technikalia wordpressowe.
Nowa wersja: jest.
Nowe wersje wtyczek: są.
Nowa wtyczka SEO: zainstalowana, pozostaje dokonfigurowanie.
Nowy szablon oprócz określenia wyglądu zdeterminuje mnie do zmiany układu bloków. I bardzo dobrze. Ten prawy sidebar jest zupełnie bez sensu. No może w 75% bez sensu.
Podsumowanie
A może jednak niczego nie zmieniać? Skoro tyle miesięcy obyło się bez większego przemeblowania to po co?
Kolejny remont? Nerwy i dodatkowa praca i dodatkowe koszty.
Tyle, że podobno:
„tylko śnięte ryby płyną z prądem.”
(Marny ten wpis jak sam nie wiem co. Ale jest :). Już wiem: jak flaki z olejem.)