Czy to ma sens? Sprawdziany, kartkówki, wywiadówki. Ćwiczenia, szlaczki, bazgraczki. Literki, cyferki i twarde krzesła. Szkoła. Koniec na dzisiaj, teraz wakacje. Potem, potem będzie dopiero potem.

Szkoła

Nie wszyscy chodzą do szkoły. Niektórzy uczą się w swoich domach – szczęściarze. Można tak. Większość jednak chodzi, codziennie w robocze dni tygodnia. Dźwigają książki, zeszyty i piórniki. W przeładowanych i przeciążonych plecakach i tornistrach. Wierzą lub wierzą ich rodzice, że to szansa. Szansa na całe ich życie.

Nie wierzcie bezkrytycznie. Każdy kto tak robi prędzej czy później sparzy swoje dłonie, walnie głową w ścianę lub zostanie wykopany. Szkoła nie daje żadnych gwarancji na życie. Żadnych.

Najlepsze świadectwo, najlepsze zachowanie, aktywności, czytelnictwo, obecności. Nic to nie da. Nic to nie pomoże, ponieważ w życiu chodzi o coś więcej niż zaliczone tematy, napisane testy czy przytablicowe odpytywanki. To wszystko są sztuczne sytuacje. Nie występujące w sposób naturalny w przyrodzie.

szkolna sala

Ostatni dzień

Pamiętam pełne emocji oczekiwanie na kartkę nadrukowanego papieru. Dla niektórych nawet z biało czerwoną flagą zwaną paskiem. Niby wszystko wiadomo, ale i tak emocje zawsze były.

Ostatni dzień i wakacje. Bez lekcji, bez szkoły, bez woźnej, bez naparzania na przerwach, bez rzucania plecakiem, bez smrodu toalet, bez piłek lekarskich, bez higienistki nie pamiętającej numeru na pogotowie, bez. Pora na labę.

W dzisiejszych czasach świętowanie zwykle zaczyna się od części religijnej. Trzeba zameldować się na mszy świętej. Religijność wymuszona. Nie za wiele warta, ale statystycznie istotna.

Przemowy, nagrody, podziękowania….

Pamiętacie scenę z filmu „K-Pax” gdy wewnątrz bodajże obserwatorium główny bohater spotyka się z naukowcami i padają słowa: doctor, doctor, doctor? Bardzo ją lubię. Pokazuje obłudę ludzką, poklepywanie i dziękowanie za coś co jest czyimś zapchlonym psim obowiązkiem. Nauczyciel jest od uczenia, lekarz od leczenia a ksiądz od kazań i odprawiania nabożeństw. Jednak ludziom to nie wystarczy, trzeba odprawić podziękowania. Kwiatki, całuski, udawane serdeczności. Takie są podziękowania. Czasem uścisk dłoni i poklepanie po pleckach. Jaki jesteś fajny… Szczerość pełną gębą.

Ostatni dzień w szkole. Za chwilę świadectwa. I wakacje.

Dzieci wesoło wybiegły….

Ktoś pamięta, kojarzy piosenkę zespołu „Elektryczne Gitary”. Fragment tekstu:

Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły
zapaliły papierosy wyciągnęły flaszki
chodnik zapluły, ludzi przepędziły,
siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie….

Dzieci wybiegną ze szkół. Ze świadectwami.

Co dzieci zrobią? Ile z nich utożsami się ze słowami piosenki?

Wakacje

„Wolność”, a raczej samowolka. Jazda bez trzymanki. Jakie będą Wasze wakacje?

Radość, odpoczynek, szacunek dla przyrody, dla ludzi. Może takie?

Każdy ma wybór.

Fajnych wakacji dla wszystkich szkolniaków.

Autorem zdjęcia jest: alamosbasement