Fizyka może być fajna. Naprawdę. Wystarczy tylko odpowiednio spojrzeć. Po co o tym? Ano zaraz się wyjaśni.

Najgorsze lekcje to…

Jednym z najbardziej znienawidzonych przedmiotów szkolnych jest fizyka. Chyba niewiele lepiej jest z matematyką. Tak przynajmniej wynika z wypowiadanych opinii. Przyczyn można szukać po jednej lub po drugiej stronie. Dwie strony czyli uczący i uczeni. W zasadzie nigdy nie znałem, nigdy nie słyszałem o zbyt wielu nauczycielach potrafiących zarazić pasją do odkrywania praw przyrody, do chęci zrozumienia tych praw, podjęcia próby opisania.

Osobiście miałem szczęście spotykać głównie takich, którzy przynajmniej nie odstraszyli mnie od fizyki. Koniec końców skończyło się studiami na kierunku fizyka. Co więcej, uważam, że to był naprawdę dobry wybór. Polecam wszystkim ;).

Można zapalić się do tematu czy sprawy samodzielnie lub można zostać zapalonym przez inne osoby. Takimi mogą być belfrowie szkolni. Obyśmy mieli coraz lepszych (oj chyba mało realne życzenie, ale może…) i coraz bardziej zapalających, a nie zalewających wszelkie iskierki zainteresowań.

Dylatacja czasu

Wiecie do to jest dylatacja czasu? To takie coś, że według tego czas może płynąć wolniej lub szybciej. Tak dobrze czytacie (o ile nie pamiętacie…) może płynąć wolniej lub szybciej. Trudne to do wyobrażenia, ale teoretycznie udowodnione, a co więcej także potwierdzone obserwacyjnie.

zegar i czas

Z fizyką jest trochę tak, że walczymy i bronimy się bo jest bee… a tymczasem cała otaczająca nas przyroda funkcjonuje według fizycznego opisu. Albo mówiąc inaczej (i może poprawniej) to cały fizyczny opis to próba opisania tej przyrody. Spadające jabłko z drzewa, lecący samolot, jadący samochód, kopnięcie w piłkę albo w …. wszystko to jest fizyką. Umiejętność dostrzegania zjawisk i zauważania piękna od razu przekłada się na zmianę nastawienia do fizyki.

Żeby jednak dostrzegać, to czasem trzeba odpowiednio pokazać, odpowiednio zwrócić uwagę, zainteresować. Zatem wracamy do nauczycieli tylko niekoniecznie tych nudnych, szkolnych. Dzisiaj mamy szczęście żyć w czasach totalnego dostępu do wiedzy. Żaden nauczyciel uczący w jakiejkolwiek szkole nie jest w stanie posiadać większej wiedzy niż ta dostępna choćby poprzez sieć i zwykle za darmochę (więc po co ta szkoła?). Kto mądry ten będzie próbował z tej możliwości skorzystać.

Strach w oczach i w sercu

Kilka dni temu moją (jakże cenną przecież) uwagę zwrócił krótki filmik. Z początku zupełnie go zignorowałem. Wrócił po kilku godzinach w innym miejscu. Skusiłem się choć mocno ostrożny po ostrzeżeniach, aby nie oglądać sam w ciemnym pokoju i podobnych. Czyli miało być straszno. Przyznam, że rzeczywiście oglądanie w środku nocy, samotnie, w pustym mieszkaniu raczej nie jest wskazane… ale oglądnąć polecam.

Zapraszam na nietypową, dość krótką lekcję fizyki. Jest moc, choć wcale nie jest wybitnie wyjaśniająca pojęcie o którym chce opowiedzieć. Zapada w pamięć i ma wielką szansę, że na bardzo długo.
Ja już czekam na kolejne odcinki (mają być podobno).